Gor jako gra wyobraźni?

Kroniki Gor są związane jest z wieloma stereotypami – nieprzyjazny kobietom świat, gdzie każda kobieta może zostać niewolnicą mężczyzny. W Internecie można spotkać wiele osób, które się na to bulwersują, oskarżając autora o skrajny mizoginizm. A jednocześnie (co ciekawe) jednak wiele kobiet sięga po książki o Gor, w społeczności klimatycznej sporo z nich przyjmuje też etykietkę „kajiry” i zaczyna się tak identyfikować. Dziś chciałabym się nad tym tematem zastanowić, ale trochę inaczej niż zwykle. Do przemyśleń skłoniły mnie dwa teksty. Książka „Imaginative Sex” oraz esej jej dotyczący, który znalazłam na jednej z goreańskich stron internetowych (Całość tekstu można przeczytać (po angielsku) tutaj: http://goreducation.atspace.com/id136.htm)). Użyję cytatów z tego eseju, z książki oraz dodam kilka własnych wniosków i interpretacji. Jest to – co chce zaznaczyć na wstępnie – jedna z możliwych interpretacji i nie trzeba traktować jej naturalnie jako jedynej słusznej.

„Imaginative sex” to jedna z dwóch książek J. Normana, która nie jest fantastyką. Na okładce jednego jednej z wydań książki możemy przeczytać:

W 1974 roku autor kontrowersyjnych i popularnych powieści Gor ujawnił swoją wizję ekscytującego, spełniającego życia seksualnego dla każdego. Imaginative Sex nakreśla filozofię Johna Normana dotyczącą relacji między płciami. (...)

Dla tych, którym temat nie jest znany - w Kronikach Gor Norman opisuje świat fantasy, ale także przedstawia wiele nawiązań filozoficznych, które stały się podstawą do powstania filozofii goreańskiej i goreańskich społeczności. Kroniki to jednak świat fantasy. „Imaginative sex” skupia się tylko i wyłącznie na realnych relacjach. Książka jest adresowana (co też warto zauważyć, ale co jest raczej typowe dla okresu w którym została wydana, ale być może zaskoczy wiele osób ;-)) do małżeństw, a więc stałych związków. Sam Norman w Imaginative Sex stwierdza wprost, że: związek męża i żony, długotrwałe partnerstwo, trwały i wzajemnie szanujący się i rozumiejący dostarcza, jak się wydaje, pożądanych ram dla eksplorowania ludzkich możliwości seksualnych. (Imaginative Sex). W zasadzie z lektury „Imaginative Sex” wprost wychodzi, że Norman jest wielkim apologetą małżeństwa i długotrwałego (albo wręcz życiowego) partnerstwa z właściwą osobą, którą niejako wciąż odkrywamy na nowo, nie pozwalając na rutynę i nudę.

Poza dość szerokim wstępem, gdzie Norman przedstawia wątki dot. filozofii relacji pomiędzy kobietami i mężczyznami, książka zawiera scenariusze do realizacji fantazji, odgrywania ról i wprowadzenia ‘siły wyobraźni’ do życia intymnego i związkowego, szczególnie do długoletnich stałych związków. Nie wydaje się, żeby było to jedyna intencja autora Kronik, ale wydaje się także, że jest ona wyraźnie zaznaczona i istotna. Co oczywiście nie umniejsza w jakikolwiek sposób traktowaniu Gorean szerzej niż tylko w sferze seksualności.

We wspomnianym eseju czytamy:

Imaginative Sex prezentuje część filozofii Normana, jego własne poglądy na wiele spraw, zwłaszcza w zakresie relacji między mężczyznami i kobietami. Ponadto, w obrębie tej książki znajdują się przesłanki, które mogą prowadzić do wniosku dot. przynajmniej jednej z intencji powstania Gor. Wniosek ten z pewnością wywoła kontrowersje, a nawet doprowadzi możliwie do powstania głośnej opozycji.(esej)

Jedną z tych intencji może więc być wykorzystanie świata Gor jako formy gry wyobraźni, która może pomóc parze (lub osobom w relacji) pełniej, mocniej i lepiej realizować swoją seksualność, a – patrząc na doświadczenia różnych osób ze społeczności kinky – także uczynić z tego wspólny, intymny świat dzielony przez parę, a nawet… cała społeczność :-). Dodatkowa ten świat może trwać, być rozwijany i odtwarzany, dzielony z innymi.

Autor eseju zwraca uwagę, że Norman czyni kilka ważnych uwag odnośnie tych „gier wyobrażeniowych”. Niektóre z nich według są warte wspomnienia:

Norman wymienia w tym rozdziale także dwa warunki wstępne dla tych gier wyobrażeniowego seksu: uczucia i zaufanie. "(...) większość z tych gier wymaga autentycznych uczuć i zaufania. Nie można tak odsłonić się i zaufać obcej osobie." (s.15-6) Wyraźnie zaznacza, że pisze o "uczuciach", a nie o "miłości" jako warunku koniecznym. Ale, Norman wierzy, że miłość będzie wynikać z tych gier jako naturalna konsekwencja doświadczenia. Norman jest prawdziwym wyznawcą miłości, romantykiem, jeśli można tak powiedzieć. Szanuje i uwielbia siłę miłości. "...miłość jest rozległym, czułym, głębokim, wiążącym instynktem, który czyni wielkie różnice w tych życiach, które zalewa." (s.16) Zaufanie jest również uważane za ważny czynnik w seksie wyobrażeniowym. Otworzysz się przed drugą osobą, ujawniając niektóre ze swoich najgłębszych uczuć i pragnień.(esej)

Bardzo ważne stwierdzenie w kontekście tego jak wiele mówi się w klimacie o zaufaniu, szczególnie gdy w grę wchodzą relacje M/s, który przenoszą to wszystko na poziom całej relacji albo nawet wychodzą poza nią. A także pojawia się wyraźne i jasne zaznaczenie  różnicy między wyobraźnią, fantazją a realną przemocą. Oczywiste, ale być może warto jeszcze zaznaczyć:

 (...) "Krzywdzenie i poniżanie człowieka, autentycznie i ze złośliwością, jest moralnie złe. Różni się to znacznie od ‘grania’, że się krzywdzi i poniża." (s.40) Norman wyraźnie rozróżnia rzeczywistość i fantazję, realność i fikcję. Jego wypowiedź nie mogłaby być bardziej jednoznaczna. Powieści goreańskie w żaden sposób nie popierają prawdziwej przemocy wobec kogokolwiek, a zwłaszcza wobec kobiet. Ale, Norman popiera wyobrażeniowy seks, z jego seksualnym odgrywaniem ról w różnych scenariuszach, które mogą obejmować wyimaginowany ból i takie tam, może być uznany za terapeutyczny. "Drama może mieć efekt katartyczny, uwalniać emocje i powiększać energię i samorozumienie". (str.40) Wyobrażeniowy seks może być katartycznym "zdrowym i rozsądnym" sposobem wyrażania swoich mrocznych pragnień.(esej)

W samej książce Norman wprost zaznacza nawet: Wyobrażeniowy seks jest tylko dla jednostek, którym naprawdę zależy na sobie nawzajem. W rzeczy samej, są to jedyne jednostki, które byłyby skłonne tak odsłonić swoje ego i ciało przed sobą, tak wystawić się na łaskę drugiej osoby. Krótko mówiąc, jeśli ekspresja siebie niezbędna w tych grach ujawnia stałe i podstępne cechy u partnerów, wtedy związek, przypuszczalnie, powinien zostać zakończony. (Imaginative Sex)

Czym innym jest realna przemoc i gwałt – czym inny fantazja na ten temat a nawet jej zrealizowanie z osobą, do której (jak wyżej) ma się zaufanie, która ma dobre intencje i z którą można realizować swoje pragnienia, i fantazje. Przed którą - obnaża się też swoją dusze i jej  - być może - najmroczniejsze fragmenty… I to te mroczne pragnienia, pożądania wydają się tutaj słowem-kluczem. Można oczywiście poddać pod dyskusję to, czy faktycznie wszyscy mamy takie elementy w sobie, lecz niewątpliwie dotyczy to wielu z nas będących w społeczności kinkowej.

"Jest tak, że we wszystkich istotach ludzkich istnieją elementy wykorzystania  oraz elementy pragnienia bycia obiektem wykorzystania. W okrutniejszym języku psychologii w każdym człowieku istnieją pewne elementy sadystyczne i pewne elementy masochistyczne. Różnią się one w ilości i stopniu wśród istot ludzkich, ale istnieją we wszystkich." (s.18-19) Te ciemne aspekty są postrzegane jako naturalne, część naszej ewolucyjnej przeszłości. Nie można im zaprzeczyć, zignorować, stłumić czy zapomnieć. Kluczem jest dla każdej osoby znalezienie sposobu na wyrażenie tych uczuć w sposób, który jest "zdrowy i rozsądny". (esej)

Norman (co podkreśla Autor eseju) odnosi się także do kobiet i ich fantazji. I tutaj pojawiają się bardzo ciekawe wnioski dot. kobiet, które zdecydowanie przeczą temu, jakoby Norman był… mizoginem. (Co oznacza też, że wykorzystanie Gorean dot. usprawiedliwienia treści wprost mizoginicznych jest ewidentnie wbrew intencji autora). I tutaj ponownie możemy zastanowić się, czy fantazje tego typu dot. wszystkich kobiet, niewątpliwie jednak  fantazje o zniewoleniu są jedną z bardziej powszechnych fantazji.

Ponieważ wiele z podanych scenariuszy dotyczy zniewolenia kobiety, Norman wskazuje, jak powszechna jest to fantazja kobiet. "Jest coś w kobiecie, co chce się poddać silnemu, pożądanemu mężczyźnie. W pewnym sensie, seksualnie, kobieta często chce być zdominowana. Fantazja Ja jestem jego niewolnikiem, że tak powiem, jest powszechna dla kobiet." (s.91) Nie tylko wskazuje na jej popularność, ale również podkreśla jak bardzo erotyczna może być taka fantazja. "W swoich tysiącach odmian jest to być może najbardziej prowokacyjna fantazja seksualna, jaką mężczyzna i kobieta mogą dzielić." (s.145) (esej)

Kobiety chcą być kochane, ale chcą też być fizycznie atrakcyjne dla mężczyzn i być obiektami silnego pożądania seksualnego ze strony mężczyzn. Oddajcie ‘samicy’ [zwierzęcej stronie natury] w waszej żonie należną jej część. (Imaginative sex)

 

I teraz przechodzimy do najważniejszego… Chociaż myślę, że częściowo odpowiedź jest już jasna. Dlaczego są kobiety, które interesują się Gorean i dlaczego chcą same z siebie być kajirami dla swoich Mistrzów?

Daje to powód, dla którego tak wiele kobiet sięga po książki Gorean, gdyż podsycają one ich wewnętrzne fantazje. W książkach te same uczucia towarzyszą kobietom, które są tam przedstawiane, choć książki posuwają się do stwierdzenia, że nie tylko wszystkie kobiety marzą o byciu niewolnicami, ale że wszystkie powinny nimi być w rzeczywistości. Pomimo tej retoryki, którą wiele osób w sieci często powtarza, rzeczywista ilość kobiet na Gor, które były zniewolone jest bardzo niska, mniej niż 3% populacji kobiet. Dlaczego więc retoryka nie pokrywa się z rzeczywistością? (...)

W Imaginative Sex możemy dostrzec wyjaśnienie tej pozornej sprzeczności między retoryką a rzeczywistością. Choć Norman stwierdza, że kobiety fantazjują o byciu niewolnicą, to jest to tylko jeden z aspektów ich pragnień. "Jest to oczywiście tylko jedna strona złożonych, cudownych istot, jakimi są kobiety. (…) Kobiety są chwalebnie skomplikowane. Są częściowo towarzyszką, częściowo niewolnicą. Mężczyzna ma wielkie szczęście, gdy ma je obie w jednej kobiecie. Jeśli ma tylko jedną, to myślę, że coś traci." (s.91) Zatem mężczyzna, który ma tylko niewolnicę, nie ma wszystkiego, co mógłby mieć. Brakowałoby mu towarzyszki. "Kochaj kobiety i uwalniaj je; ale w godzinie ich  podniecenia nie bądź dla nich zbyt łaskawy, nie bądź niechętny do ich zniewolenia; będą cię za to kochać; w swoim podniceniu pragną być trzymane, zdominowane, przeniknięte i opanowane; w każdej kobiecie jest towarzyszka i niewolnica. Oddaj każdej, skutecznie i miłosiernie, jej należność. Traktuj towarzyszkę jako towarzyszkę; traktuj niewolnicę jako niewolnicę." (s.207) (…)

Oczywiście, procent niewolnicy i towarzyszki w każdej kobiecie nie jest dokładnie równy. Niektóre kobiety będą miały tendencję do bycia niewolnicą, podczas gdy inne będą miały tendencję do bycia towarzyszką. Kobieta musi ocenić siebie, aby określić swój własny procent. Kiedy już zrozumie siebie, powinna zaakceptować swoją naturę i nie dążyć do jej zmiany. "W każdym razie niech każda kobieta będzie wierna sobie. Niech każda nie udaje, że jest drugą. " (s.146) Jest to powszechne goreańskie przekonanie, że należy poznać siebie, a następnie być wiernym swojej wewnętrznej naturze. (esej)

To, że nie każda kobieta chce być niewolnicą jest oczywiste. Ale spójrzmy na to z drugiej strony… ile razy słyszałam od kobiet, które chciały być niewolnicami, chciały stworzyć ten intymny świat z partnerem/mężem, a on nie potrafił potraktować ich jak… niewolnicę, nie był w tym autentyczny, nie umiał tego poczuć. „Treat the slave as a slave”. Być może też nie umiał tego zaakceptować i dać się porwać w świat fantazji. Ale nawet niewolnica może mieć w sobie część „towarzyszki”, tak samo związek klimatyczny może przeplatać różne te „elementy” w sobie.

Kobiety aktywnie współtworzą ten świat wyobraźni, stają się aktywną stroną, kreują siebie i wyrażają swoją seksualność. Zaangażowanie obu partnerów jest tutaj kluczowe.

"Są to gry, w których kobieta, cała ona, jej umysł, jej wyobraźnia, jej ciało, w pełni i koniecznie ma równy wkład swojemu męskiemu partnerowi. Jeśli jest bierna, jeśli nie rozumie, jeśli jest zdziwiona, jeśli nie włącza się w pełni, gry są niemożliwe. Jej pomysły, jej wynalazki, jej wyobraźnia są tak samo potrzebne i tak samo ważne jak pomysły mężczyzny." (s.16-7) Norman rozróżnia "uległość" i "pasywność", widząc te dwie cechy jako nie do pogodzenia w seksie wyobrażeniowym. Pasywność tylko zrujnuje gry, udaremni ich cele. Obaj partnerzy muszą przyjąć aktywną rolę, nawet jeśli jeden z nich jest bardziej uległy. Wyraźnym echem odbija się to w powieściach Gor w przekonaniu, że śmiała i pomysłowa niewolnica jest preferowanym typem. "Dziewczyna, która jest odważna, prawdopodobnie wymyśli dla swojego pana cuda przyjemności, o których bardziej nieśmiała dziewczyna nie odważyłaby się nawet pomyśleć." (Slave Girl of Gor, s.172) (esej)

Norman w dalszych częściach zachęca wręcz do tworzenia własnych fantazji, kreowania własnych światów.

„Takimi rzeczywistościami może być nasz własny świat, przypuszczalnie z pewnymi zmianami, takimi jak instytucja niewolnictwa, lub mogą to być światy z przeszłości, takie jak świat starożytnego Rzymu, lub egzotyczne światy z teraźniejszości lub przyszłości, na przykład na odległych planetach. (s.61) (esej)

W tym kontekście Gor jawi się jako świat fantazji, świat, który można „wziąć”. Z całą historią, tłem, światem przedstawionym itd. Skomplikowany, opracowany w detalach świat, w który można się zanurzyć, schować się w nim, tworzyć go, kreować, przeżywać, doświadczać. Samemu, wspólnie z partnerem(ką), a nawet wspólnie z innymi ludźmi. Może to ograniczyć się do odgrywania ról w sypialni. Ale… może to jednak być czymś więcej niż tylko „odgrywaniem ról”. Może stać się to dla nas formą wyrażenia siebie, identyfikacją, stylem życia, „naszą” intymną rzeczywistością, w której ona jest niewolnicą, a On jej Panem. Jakże to intymne, erotyczne, pociągające. Wtedy trzeba tylko uważać, bo to, co miało być ‘wyobrażone’ może dotknąć i obudzić to, co w nas najbardziej prawdziwe… ;-). I być może właśnie w takich rolach, w świecie fantazji okaże się, że czujecie się i jesteście najbardziej sobą, najbardziej realni i prawdziwi dla siebie nawzajem.

Jedna z prawd podanych przez Normana dotyczy natury dominacji. "Fantazja M/s odpowiednio, przedstawia akt seksualnego połączenia w jego najbardziej podstawowych i przejmujących realiach. W pewnym sensie jest to dalekie od bycia fantazją; w pewnym sensie jest to jeden, być może, z rzadkich momentów, w których prawda zostaje wypowiedziana." (s.207) (esej)

Komentarze

Popularne posty