O niewolnictwie goreańskim

 Bardzo konkretny tekst dot. tego kim jest kajira i niewolnictwa goreańskiego. Warto zauważyć jak mocno podkreślana jest konsensualność. Tekst porusza także aspekt społecznościowego wymiaru kajiry (co ważne zwraca uwagę tutaj fakt, że niewolnica nie ma być posłuszna absolutnie wszystkim, ale gradacja ustalona jest na podstawie stopnia przyjaźni/ zażyłości danych osób z jej Panem), porusza też ważną kwestię przeinaczeń w rozumieniu tego kim jest kajira oraz odnosi się do różnic pomiędzy BDSM a Gorean.  

TEKST przetłumaczony ze strony: http://www.goreanscribe.org/kajirae/ za zgodą Autora strony. Tłumaczenie: orja.

 

Kajirae z Gor

Niewolnictwo goreańskie

Najbardziej widocznym publicznie aspektem goreańskiej subkultury jest praktyka konsensualnego niewolnictwa. Goreanie nie są jedynymi ludźmi we współczesnym świecie, którzy praktykują hierarchiczne związki za obopólną zgodą. W samych Stanach Zjednoczonych robią to dziesiątki tysięcy ludzi, w różnym stopniu i na różnych podstawach. Społeczność Leather, społeczność "kinkowa" (BDSM), społeczność goreańska, społeczność TPE i inne - wszystkie te grupy praktykują różne warianty dynamiki relacji dominacji i uległości, chociaż często jest dużo więcej podobieństw, niż większość chciałaby przyznać, i wszystkie one z czasem wpłynęły na siebie nawzajem, znowu bardziej niż większość chciałaby przyznać.

Czym jest konsensualne niewolnictwo?

Słowo „niewolnictwo" wywołuje u wielu osób niemałą konsternację, i nie bez powodu. Przez większą część historii ludzkości w większości kultur na całym świecie istniała jakaś forma niewolnictwa. Szczegóły były bardzo różne, od odczłowieczającego niewolnictwa do nierozerwalnej relacji pracodawca-pracownik. Choć większość ludzi w świecie zachodnim, słysząc dziś słowo "niewolnik", ma na myśli amerykańskie niewolnictwo rasowe z początku XIX wieku, to słowo to odnosi się także do janczarów z Imperium Osmańskiego, którzy choć z pewnością nie byli wolni, otrzymywali regularne wynagrodzenie i przez wieki mieli ogromną władzę w osmańskiej polityce. Pomimo tych przypadków, większość historycznego niewolnictwa była zdecydowanie nieprzyjemna i oparta na wyzysku.

Niewolnictwo jako instytucja prawna było powoli eliminowane na przestrzeni wielu stuleci, chociaż czasami było kontynuowane nielegalnie przez pewien czas. Europa była pierwsza, która dążyła do zakończenia handlu niewolnikami na całym świecie, począwszy od końca XVII wieku (mimo dużego zaangażowania w ten proceder w poprzednich stuleciach). Nielegalne niewolnictwo (którego definicja nie jest powszechnie przyjęta), mimo obecnie nielegalne we wszystkich krajach świata, istnieje do dziś.

Żadna z tych rzeczy nie ma jednak wpływu na to, co osoby ze społeczności D/s rozumieją przez słowo "niewolnik". W kulturach Leather, BDSM i kręgach goreańskich słowo "niewolnik" jest używane w odniesieniu do uległej i służącej strony w opartej na świadomej zgodzie relacji wymiany władzy.

Według Wikipedii: Relacja pan/niewolnik (lub właściciel/własność) jest zawierana za obopólną zgodą, bez mocy prawnej historycznego lub współczesnego niekonsensualnego niewolnictwa, które jest zabronione przez prawo większości krajów.

Historyczne pochodzenie tego terminu jest niejasne, choć wydaje się, że jego współczesne użycie wywodzi się z ruchu gejów ze społeczności Leather w Stanach Zjednoczonych po II wojnie światowej. Ponieważ opiera się on na dobrowolnym i konsensualnym uczestnictwie, wielu obserwatorów określa go jako formę odgrywania ról, to znaczy odgrywania historycznego niewolnictwa. Dla wielu uczestników jest to odgrywanie ról w niepełnym wymiarze godzin, dla innych zaś stanowi integralną część ich intymnych związków emocjonalnych. (Długotrwałe związki Master/slave są często nazywane "stylem życia M/s", aby odróżnić je od tymczasowych układów opartych na odgrywaniu ról lub tylko na seksie). Mimo że większość definicji nie wymaga tego - konsensualne "niewolnictwo" jest często, a nawet najcześciej, głęboko emocjonalnym i często miłosnym związkiem. W ogólnej społeczności D/s ludzie wszystkich płci i orientacji seksualnych mogą występować zarówno w rolach Panów, jak i niewolników, zarówno w ramach odgrywania ról, jak i stylu życia.

Konsensualne niewolnictwo należy również rozumieć jako coś innego niż wyobrażenia często kojarzone ze społecznością BDSM. Chociaż istnieje znaczne podobieństwo pomiędzy tymi, którzy praktykują seksualne zniewolenie, praktyki sadomasochistyczne i konsensualne długoterminowe relacje wymiany władzy (czy to M/s, czy Dominujący/uległy), jedno w żaden sposób nie implikuje drugiego. Jest wiele osób, w społeczności goreańskiej i nie tylko, które praktykują konsensualny styl życia Master/slave, ale nie angażują się w żadną seksualną niewolę ani sadomasochistyczne zabawy.

Kluczową cechą "stylu życia M/s", która odróżnia go od "współczesnego niewolnictwa", jest ciągła, aktywna zgoda wszystkich zaangażowanych stron. Twierdzenie, że dana osoba nie może wyrazić zgody na związek, w którym jest uległym lub służącym partnerem i nie jest to nadużycie, jest po prostu ignorancką bigoterią.

Wszystkie odniesienia do niewolnictwa na tej stronie powinny być rozumiane jako odnoszące się do "niewolnictwa konsensualnego", a nie do niewolnictwa historycznego czy niewolnictwa nielegalnego, chyba że wyraźnie zaznaczono inaczej.

Niewolnictwo goreańskie a niewolnictwo BDSM

Goreańskie niewolnictwo konsensualne ma kilka kluczowych cech, które wyróżniają je w kontekście społeczności D/s.

- Niewolnictwo goreańskie jest silnie związane z płcią. W większości kręgów tylko kobiety są akceptowane jako niewolnice. Choć w nielicznych kręgach dopuszcza się niewolnictwo mężczyzn, jak to miało miejsce w książkach, większość uważa je za niewłaściwe i niezgodne z otwarcie patriarchalnym światopoglądem Gor.

- Niewolnictwo goreańskie nie jest spectrum. W społeczności BDSM powszechny jest szeroki zakres dynamiki relacji, w których używa się terminów "Dom i sub" lub "Pan i niewolnik" (lub wielu innych odmian, takich jak tatuś/dziewczynka, właściciel/zwierzątko, itp.), i istnieje szeroki zakres interpretacji znaczenia każdego z nich i stopnia kontroli w relacji. Jest to tak płynne, że w praktyce pojęcia te są często całkowicie pozbawione znaczenia jako forma komunikacji. Niewolnictwo goreańskie jest znacznie bardziej jednolite (choć w żadnym wypadku nie do końca) i jest z natury rzeczy relacją totalną. Jeśli jakaś część życia niewolnicy nie jest regulowana przez jej Pana (co często się zdarza), dzieje się tak tylko dlatego, że Pan nie zdecydował się jej regulować, a nie dlatego, że nie miałby prawa tego zrobić, gdyby tego chciał.

- Służba goreańskiej niewolnicy jest także społecznościowa. W społeczności BDSM często słyszy się: "Jestem niewolnicą, ale nie twoją, więc się odwal". To nie jest podejście goreańskie. W społeczności goreańskiej niewolnik jest statusem społecznym, a nie tylko statusem w związku. Niewolnik jest niewolnikiem przez cały czas i w każdej sytuacji dla wszystkich ludzi, niezależnie od tego, czy jego właściciel jest obecny, czy nie. Nie oznacza to, że jest ona winna całkowite i absolutne posłuszeństwo każdemu, kto bije się w piersi i deklaruje się jako Goreanin, ale w kontekście goreańskim oczekuje się od niej, że będzie miła, usłużna i pełna szacunku dla wszystkich obecnych osób niebędących niewolnikami. Obejmuje to zwracanie się do wszystkich osób niebędących niewolnikami jako "Master" lub "Mistress”, bardziej niż „Sir” czy „Mister” lub inne tego typu honoryfikatory. Oznacza to również, że każda obecna wolna osoba może, w granicach rozsądku, korygować zachowanie niewolnika (lub niewłaściwe zachowanie), choć nie tak samo bezkarnie jak jego Pan.

Podczas gdy osoby z innych społeczności D/s mogą uznać niektóre z tych cech za drażniące, są one standardowym zachowaniem w środowisku goreańskim i odwiedzający powinni być świadomi, że generalnie oczekuje się od nich przestrzegania goreańskich "reguł domu", tak jak od Gorean oczekuje się, że będą przestrzegać kulturowych oczekiwań gdzie indziej.

Goreańskie słowo określające niewolnicę w książkach to "kajira" (liczba mnoga, kajirae). W książkach jest to po prostu tłumaczenie i nie ma żadnego innego znaczenia. W potocznym użyciu czasami nadaje się temu słowu dodatkowe znaczenie jako "specjalny rodzaj niewolnicy" (tj. Goreańskiej) lub rozumie się tak, jakby była to wyższą rangą niewolnica, ale oba te znaczenia są wypaczeniami. Najpowszechniejsze rozumienie jego powszechnego użycia byłoby następujące:

- niewolnica Goreanina (przyp. orji - warto zauważyć, że inne źródła rozszerzają tę definicje na niewolnice, która indetyfikuje się z goreanską filozofią i stylem życia, bez względu na to kto ją posiada) 

- niewolnica bez właściciela, wyszkolona w goreanskich praktykach, kulturze i oczekiwaniach zachowująca się tak w kontekście klimatycznym i w obecności innych Gorean 

- kobieta, która aspiruje do jednego z powyższych i pracuje, aby to osiągnąć.

Żadne z tych stwierdzeń nie niesie ze sobą jakiejś inherentnej rangi lub stwierdzenia wyższości (ani niższości, jeśli o to chodzi), a jedynie dodatkowy atrybut wspólnych i społecznych zobowiązań.

Niewolnictwo a uległość

Powszechną debatą w społeczności związków hierarchicznych jest relatywne znaczenie terminów "sub" lub "uległy" i "niewolnik". Jak zauważono powyżej, ogólna społeczność kinkowa ma zbiorowy fetysz pozwalający na redefiniowanie słów do tego stopnia, że nie mają one już wartości jako narzędzie komunikacji, co jest generalnie nieprzydatne, kiedy ktoś próbuje edukować lub komunikować się z nowymi członkami. (To wszystko, zanim przejdziemy do kwestii używania przymiotnika "uległy" jako rzeczownika określającego tożsamość, co jest problematyczne z językowego punktu widzenia nawet w języku takim jak angielski).

Chociaż nie ma precyzyjnego rozróżnienia między sub i slave, które jest powszechnie rozumiane, najlepsza heurystyka odnosi się nie do poziomu kontroli, ale do natury kontroli.

Uległa przekazuje część władzy nad sobą swojemu Domowi, w zależności od różnych czynników, na czas nieokreślony lub określony.

Niewolnica przekazuje całą władze na sobą  swojemu Panu, który następnie deleguje jej część z powrotem, w zależności od różnych czynników, na czas nieokreślony lub na pewien okres czasu.

Ilość wolności osobistej i sprawczości, jaką ma uległa/niewolnica, może się w końcu znacznie różnić w zależności od grupy ludzi i jest całkiem możliwe, a nawet częste, że konkretna uległa ma więcej ograniczeń i bardziej precyzyjną kontrolę nad sobą niż niewolnica.

Rozróżnienie nie dotyczy poziomu sprawowanej kontroli, ale tego, kto ma prawo decydować o tym poziomie. Te dwa modele mogą w praktyce skutkować niemal identycznymi rezultatami, z punktu widzenia zewnętrznego obserwatora, ale kontekst emocjonalny i rozumienie dla uczestników są zupełnie inne.”

Niewolnictwo i społeczność

Jak już wspomniano, goreańskie niewolnictwo to status społeczny, a nie tylko status relacji. Niewolnik odnosi się do wszystkich osób niebędących niewolnikami jako niewolnik, niezależnie od tego, czy jest jego własnością, czy nie. Nie jest jednak jasne, w jakim stopniu odpowiada przed osobami innymi niż jej właściciel. Same książki są w tym względzie nieco niekonsekwentne. Z jednej strony, wielokrotnie pojawiają się takie cytaty, jak ten:

Niewolnica może być zdyscyplinowana przez każdą Wolną osobę, w przeciwnym razie mogłaby ona robić, co zechciałaby, pod warunkiem, że jej pan by się o tym nie dowiedział. Ta zasada prawna jest jasna i została podtrzymana w kilku sądach, w kilku miastach, w tym w Ar.

Magician of Gor, strona 122

"Nie możecie mnie ukarać!" - zawołała. "Nie jesteście moimi Mistrzami!". "Każdy Wolny człowiek może ukarać zbłąkaną niewolnicę" - powiedziałem. "Chyba nie sądzisz, że jej zachowanie nie podlega nadzorowi i korekcie, gdy tylko znajdzie się poza zasięgiem wzroku swego Pana?".

Magician of Gor, strona 225

A jednak widzimy też takie fragmenty, jak ten:

"Co my tu mamy!" - zawołał wesoło pewien mężczyzna. "Niewolnice!" zawołali inni. "Stójcie" - powiedziałem - "Jesteśmy uczciwymi ludźmi i nie jesteśmy złodziejami. Uwolnijcie ich." Mężczyzna rozluźnił włosy dziewcząt. Szybko uklękły, przestraszone. "Te dziewczyny - powiedziałem - należą do Imnaka". "On jest czerwonym myśliwym" - powiedział mężczyzna. "On jest jednym z nas" - powiedziałem. Rozległ się gniewny okrzyk. Wyciągnąłem swoje ostrze. "Nikt nie może ich używać bez jego pozwolenia" - powiedziałem. "Jeśli będzie trzeba, moi towarzysze, zaprowadzę tu dyscyplinę za pomocą ostrza".

Beasts of Gor, Strona 387

Najwyraźniej więc niewolnicy nie są "wspólną własnością". Służą raczej swojemu Panu i są dla niego użyteczni, ale utrzymanie struktury społecznej jest obowiązkiem wszystkich. Niewolnictwo goreańskie jest po części związkiem, a po części strukturą społeczną. Utrzymanie jej jest zarówno prawem, jak i obowiązkiem wszystkich.

Ale jak? W książkach zwykle przybierało to formę kar cielesnych. W książkach jako formę dyscypliny często wykorzystuje się kary i strach, mimo że istnieją liczne dowody psychologiczne na to, że jest to najgorszy sposób wprowadzania i utrzymywania dyscypliny na dłuższą metę. (Realizm nie jest priorytetem w książkach). Jest to też ogólnie kiepski sposób na utrzymanie tego, co ostatecznie jest zgodnym związkiem i wspólnotą.

Wspólne konwencje

Stosowanie tej dychotomii różni się nieco w zależności od społeczności. Jednak jako wspólny punkt odniesienia, poniższe zalecenia są wystarczające i powinny zapewnić odpowiednie przygotowanie dla tych, którzy po raz pierwszy uczestniczą w goreańskim wydarzeniu.

W praktyce od wszystkich kajirae oczekuje się, że będą "dorywczo służyć" każdemu Goreaninowi, który znajdzie się w ich pobliżu. Obejmuje to dostarczanie jedzenia i picia, pomoc w sprzątaniu, lekkie prace ręczne i tak dalej; wszystkie zadania, które, jeśli są wykonywane publicznie, w otoczeniu nie-Gorean, same w sobie nie zwróciłyby większej uwagi. Przypadkowy kontakt fizyczny jest również domyślnie dopuszczalny. Oczekuje się, że kajira będzie otwarta na takie zadania, a jej Pan będzie na nie zezwalał. Jeśli, z jakiegokolwiek powodu, jej Pan nie zgadza się na takie usługi, to jest to jego wybór, ale będzie on również wykluczony z nawet takich przypadkowych usług świadczonych przez innych.

Bardziej osobista i intymna służba (w zasadzie wszystko ponad zwykłe dotykanie, przytulanie itp.) zależy wyłącznie od decyzji jej Pana, czy, kiedy i jak zostanie wykonana. Zakłada się domyślnie „nie”, chyba że Pan stwierdzi inaczej, ale to jest jego decyzja, nie jej.

Podobnie dozwolone jest korygowanie przez kogokolwiek, jeśli jest to właściwe. Korekta nie ma jednak charakteru karania. Korekta obejmuje karcenie słowne, polecenie powtórzenia nieudanego lub niedopuszczalnego zadania itp. Kara, jeśli jest uzasadniona, powinna być skierowana do jej Pana i wykonana według jego uznania, w oparciu o informacje od innych osób. Ponownie, może on wyraźnie zezwolić innym na wzięcie spraw w swoje ręce lub nie, ale przyjmujemy domyślnie, że nie.

Poziomy ‘służenia’

Jednym ze sposobów myślenia o poziomie szacunku, jaki niewolnik goreański jest winien innym, jest "krzywa spadku". Oznacza to, że gdyby wykreślić wykres jej poziomu szacunku i oczekiwanego posłuszeństwa, to dla jej Pana wynosiłby on 100%. Dla jego bliskich goreańskich przyjaciół, z którymi dzieli Home Stone, byłoby to może 90%; innych znanych i przyjaznych Gorean 80% lub 75%; przyjaznych Gorowi nie-Goreańskich przyjaciół może 60%; nieświadomych Gor, ale bliskich przyjaciół może 40%; a reszta świata w ogóle może 15%, lub "bądź szczególnie uprzejmy i pomocny w granicach konwencji społecznych".

Szczegóły i tempo spadku będą się oczywiście bardzo różnić w zależności od zaangażowanych osób, a podane tu liczby mają charakter wyłącznie demonstracyjny i są bardzo uproszczone, więc nie należy ich traktować jak ewangelii. Chodzi przede wszystkim o to, żeby skontrastować ten model z bardziej typową konwencją BDSM: "jakaś wynegocjowana liczba dla jej pana i absolutnie zero dla kogokolwiek innego, więc odwal się".

Nieposiadani niewolnicy 

Wyrażenie "nieposiadany niewolnik" jest często używane w internetowych dyskusjach klimatycznych, goreańskich i innych. Z goreańskiego punktu widzenia wyrażenie to jest oksymoronem; niewolnik oznacza "osobę, która jest własnością", a "nieposiadana osoba, która jest własnością" jest nonsensowne. Jednak w społeczności goreańskiej wciąż jest wiele kobiet, które nie są w związku, ale pragną być w niej jako niewolnica i publicznie się jako takie przedstawiają. Co zatem powinniśmy zrobić z takimi osobami?

Choć nominalnie wolne, byłoby nieuczciwe wymagać, aby takie osoby zachowywały się w sposób, w jaki zachowuje się osoba Wolna. To po prostu nie byłoby uczciwe. Jednocześnie "kobieta, która jest wolna, ale nie chce być wolna, zachowuje się tak, jakby nią nie była, co jest formą autoreklamy" - to trochę za dużo powiedziane.

W praktyce najlepiej rolę, jaką takie kobiety odgrywają w społeczności goreańskiej, można zrozumieć jako "samozwańcze niewolnice". Oznacza to, że ich zachowanie i interakcje społeczne są takie jak u niewolników, ale ponieważ nie są niczyją własnością, nie podlegają niczyjej absolutnej władzy. Podlegają takiej samej władzy ze strony innych, jak gdyby były własnością innego Goreanina.

Kobiety, które decydują się na prezentowanie się jako "nieposiadane niewolnice" w społeczności goreańskiej, powinny oczekiwać, że będą tak traktowane; jako niewolnice, ale należące nie do "mnie".

Nadużycia

Z pewnością każda forma relacji D/s, nawet jeśli odbywa się za obopólną zgodą, niesie ze sobą znaczne ryzyko nadużyć. Kiedy związek ten opiera się na rzekomo wrodzonej dynamice płci i całkowitej kontroli, ryzyko to jest jeszcze większe, nawet przy najlepszych intencjach. ("Władza absolutna deprawuje absolutnie" i tak dalej.) Jak zatem Gor postrzega nadużycia?

W książkach można znaleźć wiele cytatów o tym, że niewolnica podlega absolutnej władzy swojego pana, który może z nią i z nią zrobić wszystko, co zechce. Jednak prawie wszystkie przypadki, w których mężczyzna uderza niewolnika, dot. kary i kontroli, mają na celu raczej skorygowanie niż znęcanie się czy złamanie. W rzadkich przypadkach, gdy niewolnik zostaje prawie oszpecony lub zabity, czyn ten zostaje uprzedzony i uniknięty, czasem dzięki interwencji innych osób.

Bardziej wymowny jest ten fragment, z bardzo wczesnego okresu serii:

Być może należy tylko dodać, że goreański Mistrz, choć surowy, rzadko jest okrutny. Dziewczyna wie, że jeśli mu się spodoba, jej los będzie łatwy. Prawie nigdy nie spotka się z sadyzmem czy okrucieństwem, ponieważ środowisko psychologiczne, które sprzyja rozwojowi tych chorób, jest w dużej mierze nieobecne w Gor. Nie oznacza to jednak, że nie może spodziewać się kary fizycznej, jeśli jest nieposłuszna lub nie zadowala swego Pana.

Outlaw of Gor, strona 53

Słowo "sadyzm" w tym fragmencie jest przez niektórych odbierane jako sugerujące, że Gor jest niekompatybilny z BDSM, które często angażuje się w "sadyzm i masochizm", który właśnie został zdefiniowany jako "choroba".

Jednak taki dosłowny pogląd pomija dwa bardzo ważne punkty. Po pierwsze, cały akapit, w którym znajduje się ten cytat, brzmi następująco:

Być może należy tylko dodać, że Mistrz Goreański, choć surowy, rzadko jest okrutny. Dziewczyna wie, że jeśli mu się spodoba, jej los będzie łatwy. Prawie nigdy nie spotka się z sadyzmem czy okrucieństwem, ponieważ środowisko psychologiczne, które sprzyja rozwojowi tych chorób, jest w dużej mierze nieobecne w Gor. Nie oznacza to jednak, że nie może spodziewać się kary fizycznej, jeśli jest nieposłuszna lub nie zadowala swego Pana. Z drugiej strony, nie jest to zbyt niezwykłe na Gor, gdy Pan, w efekcie, chętnie zakłada obrożę, a jego urocza niewolnica, poprzez praktykowanie rozkosznych podstępów swojej płci, ze skandalicznym sukcesem wyszukuje sobie drogę triumfalnie od zaspokojenia jednej zachcianki do następnej.

Banita z Gor, strona 53

Jeśli te książki mają być traktowane dosłownie, to Gor musi otwarcie popierać "topping from the bottom" i manipulowanie Panem przez niewolnicę! Biorąc pod uwagę otwartą niechęć do tego typu zachowań wśród społeczności Gorean i to, jak podważa to inne punkty serii, najwyraźniej ścisła dosłowność nie jest realną opcją.

Po drugie, słowo "sadyzm" znacznie zmieniło swoje znaczenie od końca lat sześćdziesiątych. XX wieku. Wówczas w ujęciu klinicznym odnosiło się ono do przyjemności czerpanej z zadawania cierpienia innym i niemożności osiągnięcia bez tego satysfakcji seksualnej. Oznacza to, że była to forma "bezrozumnego okrucieństwa" i z natury rzeczy nie miała charakteru konsensualnego. Jednak we współczesnym języku, w społeczności BDSM, jest to znacznie łagodniejsze słowo, obejmujące zgodną na wpływanie na układ nerwowy (np. poprzez ból), która ostatecznie jest przyjemna dla obu stron. Nawet Podręcznik Diagnostyki i Statystyki (DSM) w swojej aktualnej wersji nie definiuje już tego jako zaburzenia (chyba, że powoduje to u pacjenta problemy w życiu codziennym, co jest prawdą w przypadku prawie wszystkiego w DSM). Oznacza to, że to, co społeczność BDSM ma na myśli mówiąc "sadysta" i to, co miał na myśli psychiatra (lub seria książek) z lat 60-tych, są skrajnie różne.

Należy raczej skupić się na "okrucieństwie z premedytacją". Książki przekonują raczej, że chęć znęcania się nad słabszymi od siebie jest oznaką chorego umysłu, zrodzonego przez strukturę społeczną, która stara się poniżać i niszczyć swoich członków. Kiedy ktoś czuje się bezsilny, niestety często reaguje przemocą wobec tych, którzy nie mogą się sami obronić. Tak więc w społeczeństwie, które poniża swoich członków, jego członkowie z kolei próbują poniżać innych. W społeczeństwie, które stara się budować swoich członków, nie będzie potrzeby kompensowania poczucia bezsilności nadużyciami.

Wiele ziemskich moralności czyni ludzi małymi; celem moralności goreańskiej, przy wszystkich jej wadach, jest uczynienie ludzi wolnymi i wielkimi.

Maruders of Gor, strona 9

Można by twierdzić, że taki zbyt uproszczony pogląd jest naiwny. I miałoby się rację. Jednak, choć zbytnio uproszczony, jest psychologicznie uzasadniony i poparty. Cykle ubóstwa i przemocy rodzą ubóstwo i przemoc, a jeśli ograniczysz ubóstwo i przemoc, przerwiesz błędne koło, przynajmniej częściowo.

 Mistrz Gorean rzadko, jeśli w ogóle, zadaje bezinteresowny ból. Jaki miałby w tym sens? Nie znęca się też nad dziećmi, nie torturuje małych zwierząt ani tym podobnych rzeczy. Goreanie po prostu nie rozumieliby takich rzeczy. A gdyby je rozumieli, bez wątpienia uznaliby je za obrazę honoru.

Prize of Gor, strona 714

Możemy zatem stwierdzić, że znęcanie się, okrucieństwo i złośliwość wobec słabszego (niewolnika, dziecka czy zwierzęcia) jest "obrazą honoru" i jest sprzeczne z goreańskimi ideałami.

Komentarze

Popularne posty